O kremach przeciwsłonecznych i Twoich tatuażach

Lato w Poznaniu, choć rzadko, jednak się pojawia. Słońce między ostrzegawczymi SMS-ami od ALERT RCB grzeje jak trzeba, więc jesteśmy zobowiązani dbać o nasze tatuaże, a przy okazji całą skórę. Często zapominamy kupić krem do opalania i myślimy: "Kupię jutro, a wieczorem poczytam, jak go wybrać". I tak mija całe lato :)

Aby skóra się nie starzała, a tatuaże zachowały swoją intensywność, konieczna jest ich odpowiednia pielęgnacja i ochrona.

Obecnie w sklepach dostępne są różne formy — kremy, mleczka, fluidy, olejki, spraye, a nawet sztyfty! Dodawane są do nich różne dodatkowe funkcje: przeciwstarzeniowe, przeciwpiaskowe (żeby piasek na plaży nie przyklejał się do skóry), matujące (dla skóry tłustej), przyspieszające opalanie (żeby jednocześnie chronić skórę, ale i złapać trochę słońca). Do wyboru, do koloru!

Czasem takie produkty można nawet kupić w studiu tatuażu. Zazwyczaj oferują one najwyższe możliwe SPF. Osoby o ciemnej skórze często popełniają błąd. Ich fototyp stwarza im złudzenie bezpieczeństwa, bo nie ulegają poparzeniom. Wydaje im się, że promienie słoneczne im nie szkodzą. To nieprawda.